Zima kontra kierowcy na A1. Skoda i BMW na autostradowych barierach [Foto]

a_20231129-073538_1
KP PSP Radomsko

Sypnęło śniegiem, a takie warunki momentalnie przełożyły się na ilość drogowych zdarzeń. Wczoraj służby trzykrotnie interweniowały na autostradzie A1. Szczęśliwie, we wszystkich przypadkach skończyło się tylko na kolizjach.

Tak jak już informowaliśmy, do pierwszego ze zdarzeń doszło przed godziną 13.00 na wysokości miejscowości Słostowice, tam kierowca dostawczego Fiata uderzył w naczepę Scanii. Więcej o tym zdarzeniu przeczytasz w artykule >>> Autostrada A1: Kierowca dostawczego Fiata uderzył w tył ciężarowej Scanii

Później służby jeszcze dwukrotnie interweniowały na A1. W obu przypadkach przyczyną zdarzeń, które szczęśliwie okazały się być niegroźne dla ich uczestników. Po godzinie 16.00 na wysokości miejscowości Brodowe. 32-latek kierujący Skodą, jadąc w kierunku Katowic nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze.

- W wyniku czego mieszkaniec województwa śląskiego stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery energochłonne. Mężczyźnie nic się stało, był trzeźwy - przekazuje Dariusz Kaczmarek z KPP Radosmko.

Niespełna dwie godziny później, tuż przed godziną 18.00 doszło do niemalże identycznej kolizji z udziałem BMW. Samochód, którym po autostradzie A1 podróżowały cztery osoby uderzyło w bariery rozdzielające pasy ruchu. Do zdarzenia doszło na 385 kilometrze trasy na na wysokości Białej Góry w gminie Dobryszyce, na nitce w kierunku Katowic. 

W aucie podróżowało czworo obywateli Bangladeszu, w tym kobieta i dziecko. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń, kiedy służby dotarły na miejsce wezwania wszyscy podróżni byli juz poza rozbitym pojazdem.

- Na miejscu zdarzenia zatrzymali się dwaj funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy jechali w tym samym kierunku. Strażnicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, udzielili schronienia przed warunkami atmosferycznymi kobiecie oraz dziecku podróżującym pojazdem - przekazuje Marek Jeziorski z KP PSP Radomsko. 

Na miejsce przyjechał również zespół ratownictwa medycznego oraz strażacy. Okazało się, że żadna z osób nie wymagała hospitalizacji. W wyniku zdarzenia zablokowany był jeden z trzech pasów autostrady A1.

Służby apelują o ostrożność i zdrowy rozsądek, przypominają też o zasadzie, że nie zawsze dopuszczalna prędkość jest tą bezpieczną. Nasz styl jazdy musimy dostosować do tego co aktualnie dzieje się na drodze.