Chwila nieuwagi i zbyt duża prędkość mogły zakończyć się tragicznie. 18-latek, który zaledwie od niedawna posiada prawo jazdy, doprowadził do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Trafił do szpitala, a za swoją nieodpowiedzialną jazdę został surowo ukarany.
14 maja, po godzinie 14:00 doszło do zdarzenia drogowego na ulicy Reymonta w Radomsku. Z ustaleń policjantów wynika, że:
- 18-letni kierujący pojazdem marki BMW nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Na łuku jezdni stracił panowanie nad samochodem, w wyniku czego uderzył najpierw w maszt oświetleniowy, a następnie w metalowy kontener. Młody kierowca został przewieziony do szpitala. Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń - przekazuje aspirant Dariusz Kaczmarek, oficer prasowy KPP Radomsko.
Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym nastolatek został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych, a na jego konto trafiło 10 punktów karnych.
Policjanci apelują do młodych kierowców o rozsądek i odpowiedzialność za kierownicą. Świeżo zdobyte prawo jazdy to nie przyzwolenie na brawurę. Brak doświadczenia, nadmierna prędkość, przecenianie własnych umiejętności i lekceważenie przepisów drogowych to najczęstsze przyczyny poważnych zdarzeń drogowych z udziałem młodych osób.
- Pamiętajmy – samochód to nie zabawka, a chwila nieuwagi może zaważyć na całym życiu. Wsiadając za kierownicę, bierzemy odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za innych uczestników ruchu. Apelujemy do młodych kierowców: zdejmijcie nogę z gazu, myślcie na drodze i nie dajcie się ponieść emocjom - podsumowuje aspirant Dariusz Kaczmarek.