Nietypowy przebieg miało zatrzymanie kierowcy VW na ulicy Sucharskiego w Radomsku. W miniony piątek, 18 sierpnia policjanci drogówki prowadzili prewencyjne pomiary prędkości w tamtejszej lokalizacji. W pewnym momencie do kontroli zatrzymano kierowcę Volkswagenem, który przekroczył dozwoloną prędkość. 28-latek chciał uniknąć konsekwencji zbyt ciężkiej nogi.
Do zatrzymania doszło około godziny 15:30. Kierowca VW przekroczył dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym jadąc zamiast przepisowej "pięćdziesiątki" 69 km/h. Co ciekawe, kierowca po wykonaniu pomiaru prędkości, zjechał swoim pojazdem na pobocze i się zatrzymał, ale chwilę później okazało się, że szczerych intencji nie ma...
- Z pojazdu, z miejsca kierowcy wysiadł mężczyzna, który przeszedł za pojazd, otworzył bagażnik. Po chwili go zamknął i wsiadł na miejsce pasażera z tyłu pojazdu po lewej stronie, za miejscem kierowcy. Gdy mężczyzna szukał czegoś w bagażniku, było widać, że z miejsca pasażera, który siedział obok kierującego, osoba ta zaczyna się przesiadać bez wychodzenia z pojazdu, na miejsce kierowcy. Następnie samochód ruszył i podjechał do miejsca wskazanego przez policjantów – informuje Dariusz Kaczmarek z KPP w Radomsku.
Szybko jasnym się stało dlaczego kierowca próbował oszukać policjantów. Okazało się, że 28-letni mężczyzna, ma sądowy zakaz prowadzenie pojazdów mechanicznych. Za przekroczenie prędkości został ukarany mandatem. Warto też wiedzieć, że w takich sytuacjach sąd może orzec karę pozbawienia wolności do pięciu lat.