Mają fach w ręku, a do tego nową technologię z robotem chirurgicznym na czele. Specjaliści z Oddziału Urologii Ogólnej, Onkologicznej i Laparoskopowej szpitala w Bełchatowie są rozchwytywani i to nie tylko przez pacjentów, ale także swoich kolegów po fachu, którzy do bełchatowskiej lecznicy przejeżdżają się szkolić! Na przestrzeni ostatnich dwóch dni na bloku naszej lecznicy, pojawili się lekarze ze szpitali w Rybniku, Warszawy i Łodzi.
W ubiegłym roku szpital w Bełchatowie, jako pierwszy w Łódzkiem, przeprowadził refundowany z NFZ zabieg z wykorzystaniem robota chirurgicznego Versius. Więcej przeczytasz o tym w artykule >>> Łódzkie: Pierwsza robotyczna operacja w publicznym szpitalu! Lekarze z Bełchatowa już pracują z technologią XXI wieku [Foto].
Już wtedy jasno podkreślano, że bełchatowski oddział urologii wysuwa się na czoło ośrodków nie tylko w Łódzkiem, ale - i co nie będzie przesadą, którą słyszy się od medycznego środowiska - w skali ogólnopolskiej. Dowodem na to niech będzie chociażby fakt, że bełchatowscy lekarze leczą pacjentów nie tylko z całego naszego województwa, ale także Wielkopolski, Śląska czy Mazowsza. Rocznie przez bełchatowską urologię przewija się blisko pół miliona hospitalizowanych! Do tego dochodzi jeszcze doskonalenie urologicznych umięjętności u medyków z innych placówek.
I właśnie na przestrzeni ostatnich dwóch dni, 18 i 19 maja na bełchatowskim bloku operacyjnym przeprowadzono pierwsze specjalistyczne szkolenie w zakresie zaawansowanych zabiegów laparoskopii urologicznej. W szkoleniu wzięło udział pięciu lekarzy z innych podmiotów leczniczych, a przeprowadził je uznawany za jednego z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie, zastępca ordynatora Oddziału Urologii Ogólnej, Onkologicznej i Laparoskopowej dr n. med. Mateusz Jobczyk.
Przez dwa dni w ramach szkolenia zespół Jobczyka wykonał zabiegi: laparoskopowego przeszczepienia moczowodu prawego u kobiety, laparoskopowego prostatectomii radykalnej z limfadenectomią (usunięcie węzłów chłonnych), laparoskopowej prostatectomii radykalnej z limfadenectomią i plastyką przepukliny pachwinowej, laparoskopowej nefrektomii (usunięcie nerki).
- Jesteśmy jednym w wiodących ośrodków w województwie łódzkim i mówię to z pełnym przekonaniem. Mieszkańcy naszego miasta i regionu naprawdę nie muszą szukać daleko pomocy, ponieważ wszelkie najnowocześniejsze zabiegi są wykonywane u nas na bloku. Mamy dobry zespół, ale i doskonałe wyposażenie z nowoczesnym robotem Versius włącznie - to światowa półka. Ale co równie ważne, mamy lekarzy, którzy są chętni do pracy i rozwoju. Szkolimy, ale sami też jeździmy, by podnosić swoje umiejętności - zaznaczał po zabiegu dr n. med. Mateusz Jobczyk
Zastępca ordynatora dodaje, że nowoczesna technologia z laparoskopią i operacjami robotycznymi to absolutna przyszłość medycyny. Powody są oczywiste, po pierwsze korzyści dla pacjentów, którzy zdecydowanie szybciej wracają do zdrowia, po drugie technologia pozwala na większą precyzję chirurga w operowanym polu.
- Kiedyś, by dostać się do operowanego miejsca trzeba było wykonać 12-15 - centymetrowe nacięcie, co znacząco okaleczało pacjenta. Ten musiał dłużej pozostawać w szpitalu, bo przy takich ranach mamy chociażby do czynienia z większym krwawieniem. Z drugiej strony od naszej, lekarskiej perspektywy mamy przy użyciu laparoskopu czy robota zdecydowanie większą precyzję ruchów - wyjaśnia dr n. med. ateusz Jobczyk i dodaje: - Dzisiaj każdy chce być zoperowany mało inwazyjnie, szybko i precyzyjnie.
- Nie każdy szpital ma taki sprzęt, ale też nie każdy szpital ma takich specjalistów. To niezwykle ważne jest, dla nas młodych lekarzy, by uczyć się od doświadczonych i najlepszych w swojej dziedzinie - zaznaczała po wykonanej operacji Krystyna Młynarek - Świeżak, która do Bełchatowa na szkolenie przyjechała ze Szpitala Wojewódzkiego w Rybniku.
Wtóruje jej kolega z oddziału, urolog Grzegorz Prokopowicz, zastępca ordynatora rybnickiego szpitala, który jak sam podkreślał do Bełchatowa przyjechał z zazdrości.
- Z zazdrości, że macie taki sprzęt i takich fachowców - żartobliwie podsumował szkolenie pod okiem Mateusza Jobczyka.