Pajęczańscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który rzucił szczenięciem o podłogę co doprowadziło do śmierci zwierzęcia. Mężczyzna usłyszał już prokuratorski zarzut.
13 lipca po jednej z miejscowości w gminie Sulmierzyce błąkało się szczenię. Zostało ono przygarnięte przez 48-letnią mieszkankę tejże miejscowości. W trakcie sprawowania nad nim opieki 15 lipca piesek zaczął piszczeć, najprawdopodobniej z tęsknoty za swoją panią. Ta sytuacja rozzłościło nietrzeźwego konkubenta właścicielki psa.
- Wówczas mężczyzna chwycił zwierzę za grzbiet i rzucił nim o podłogę, a następnie wziął martwego już szczeniaka i wyrzucił na sąsiadujące pole. W toku prowadzonych na miejscu czynności policjanci zabezpieczyli ślady, a martwe zwierzę zostało przekazane do badań sekcyjnych, które będą miały na celu ustalenie przyczyny śmierci. Policjanci zatrzymali 55-letniego mieszkańca gminy Sulmierzyce. Mężczyzna usłyszał już zarzut zabicia zwierzęcia z ustawy o ochronie zwierząt - informuje mł. asp. Wioletta Mielczarek z KPP Pajęczno.
Sprawą zajmują się pajęczańscy kryminalni. Mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.