Od trzech dni służby praktycznie nieustannie poszukują 79-letniego Jerzego Gałeckiego. Mężczyzna w miniony wtorek, 5 września wyszedł z domu w Dmeninie i nie nawiązał kontaktu z bliskimi. Seniora szuka policja i straż pożarna wspierana między innymi przez specjalistyczne grupy poszukiwawcze z województwa.
Służby w poszukiwania Jerzego Gałeckiego są zaangażowane już od trzech dni. W nocy z 6 na 7 września od godz. 20.30 do godz. 5.20 zaginionego szukali policjanci i ponad 20 strażaków. Kolejnej nocy, czyli z czwartku na piątek (z 7 na 8 września) wakcji brało udział ponad 30 osób. Do poszukiwań ruszyli strażacy z radomszczańskiej PSP oraz z sześciu jednostek OSP.
Poszukiwania kontynuowano także od piątkowego przedpołudnia. Od 10.15 do 14.30 w akcji było już dziewięciu druhów z OSP. Wszystkie wysiłki niestety nie przynoszą zamierzonego rezultatu, jakikolwiek ślad po Jerzym Gałeckim zaginął.
Mundurowi z naszego regionu dotychczas byli wspierani przez specjalistyczne grupy z OSP Justynów, OSP Łódź - Jędrzejów, Specjalną Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą z Łodzi, strażaków z Łasku i komendy miejskiej w Łodzi. W akcji wykorzystano drony, quady i wyszkolone psy.
Idą za apelami ponawiamy informacje o zaginionym.
W chwili zaginięcia Jerzy Gałecki ubrany był w czarne materiałowe spodnie z długimi nogawkami, tenisówki koloru czarnego, podkoszulka z krótkim rękawem koloru ciemnego, bluza z długim rękawem koloru szarego w poziome niebieskie pasy.
Wzrost 165 cm, szczupła budowa ciała, włosy krótkie szpakowate, oczy niebieskie, zarost na twarzy, nas średni, uszy małe.
Ktokolwiek ma informacje losie zaginionego proszony jest o kontakt z policją.