Nagła niedyspozycja i utrata władzy w lewej ręce stały się powodem niebezpiecznego zdarzenia w Lgocie Wielkiej. 76-letni mężczyzna swoją podróż zakończył w przydrożnym rowie. Kierowca Fiata Seicento został przewieziony do szpitala w Radomsku.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 24 lipca. Około godziny 17.30 na ul. Strażackiej w Lgocie Wielkiej interweniowali policjanci i zespół ratownictwa medycznego.
- Kierujący Fiatem 76-letni mieszkaniec gminy Lgota Wielka, jadąc ulicą Strażacką w kierunku miejscowości Wiewiórów zjechał na lewy pas drogi i wpadł do rowu. Przyczyną wypadnięcia z drogi był skurcz lewej ręki. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem – mówi Dariusz Kaczmarek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Na miejsce zdarzenia zadysponowano karetkę, załoga pogotowia ratunkowego po przebadaniu kierowcy zadecydowała o przetransportowaniu mężczyzny szpitala w Radomsku celem wykonania badań.
- Pojazd został przekazany córce 76-latka. Policjanci skierowali wobec kierującego wniosek o przeprowadzenie badań w celu stwierdzenia istnienia lub braku przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami – wyjaśnia Dariusz Kaczmarek.
Mężczyzna za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem karnym. 76-latek był trzeźwy.