O tym, że pijani kierowcy są ogromnym zagrożeniem nie trzeba przekonywać nikogo i dotyczy to wszystkich prowadzących, niezależnie od rodzaju pojazdu. Dlatego też policja równie surowo każe nie tylko kierowców zmotoryzowanych, ale także rowerzystów czy użytkowników hulajnóg. O braku pobłażliwości w tym zakresie przekonał się 50-letni radomszczanin.
Do zatrzymania kompletnie pijanego rowerzysty doszło na ulicy Wyszyńskiego w Radomsku w miniony poniedziałek, około godziny 18.20. Rowerzysta zwrócił na siebie uwagę policjantów, bo jechał „zygzakiem".
- Okazało się, że 50-letni radomszczanin miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu – mówi Aneta Wlazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tys. złotych.
PRZECZYTAJ TAKŻE >>> Śmierć 38-letniego rowerzysty. Mężczyzna wymusił pierwszeństwo