Radomsko: Do policji zgłosił się mężczyzna, który uciekł z miejsca wypadku w Borowej. Czy to on doprowadził do zderzenia z busem?
Do komendy policji w Radomsku zgłosił się mężczyzna, który - jak nie wykluczają mundurowi - mógł kierować alfą romeo. To właśnie ta osobówka nie ustąpiła na skrzyżowaniu pierwszeństwa przejazdu w związku z czym doszło do zderzenia z busem. W wypadku zostało poszkodowanych 10 osób. Radomszczańscy policjanci przesłuchali mężczyznę, który wczesnym rankiem pojawił się w komendzie.
Do zderzenia busa z samochodem osobowym doszło w poniedziałek, 11 lipca, około godz. 15.45. Na drodze w Borowej w gminie Przedbórz zderzyły się vw crafter z osobową alfą romeo. Już wczoraj policja wstępnie ustaliła, że za spowodowanie wypadku odpowiedzialny jest kierowca samochodu osobowego, który nie ustąpił pierwszeństwa busowi. Z dwóch osób jadących alfą na miejscu wypadku zastano tylko jedną, drugi podróżujący mężczyzna zbiegł z miejsca wypadku. We wtorek wczesnym rankiem zbieg sam zgłosił się na komendę w Radomsku.
- Dzisiaj w godzinach porannych do komendy policji w Radomsku zgłosił sie mężczyzna, który miał związek z wczorajszym wypadkiem, nie wykluczamy na obecnym etapie, że to właśnie on prowadził pojazd osobowy - mówi Agnieszka Kropisz z KPP Radomsko.
Jak dodaje oficer prasowa policjanci obecni na miejscy wypadku wykonali szereg czynności zgromadzili materiały dowodowe i przesłuchali świadków. Zabezpieczono też zapis lokalnego monitoringu. Jak podaje RMF mężczyzna, który dotarł dziś rano do śledczych był trzeźwy, dlatego można było rozpocząć jego przesłuchanie. Jak nieoficjalnie ustali dziennikarze radia, mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Busem podróżowały cztery kobiety i pięciu mężczyzn ( osoby w wieku od 23 do 74 lat), kolejne dwie osobówką. Łącznie w wypadku poszkodowanych zostało zostało 10 osób. Wszystkie trafiły do szpitali. Jedna, w najpoważniejszym stanie został przetransportowana śmigłowcem LPRu. Jak podaje we wtorek Agnieszka Kropisz z KPP Radomsko, 8 osób z vw po przewiezieniu do szpitala i przebadaniu opuściło placówke medyczną.
