Duży pożar w klinice psychiatrycznej w Dubiu. Ewakuowano pacjentów. Ogień strawił kilkaset metrów dachu [Foto]

Duży pożar w klinice psychiatrycznej w Dubiu. Ewakuowano pacjentów. Ogień strawił kilkaset metrów dachu [Foto]
KP PSP Bełchatów

Ponad 30 strażaków z jedenastu jednostek straży pożarnej z terenu powiatu bełchatowskiego walczyło z dużym pożarem, który w nocy z niedzieli na poniedziałek wybuchł w prywatnej klinice psychiatrycznej i leczenia uzależnień w miejscowości Dubie, w gminie Szczerców. Niezbędna była ewakuacja pensjonariuszy i pracowników. 

Do zdarzenia doszło w środku nocy z 28 na 29 maja. 

- Około 1.00 w nocy dyżurny stanowiska kierowania PSP. w Bełchatowie otrzymał zgłoszenie o pożarze w miejscowości Dubie. Po dojechaniu na miejsce zgłoszenia okazało się, że płonie budynek ośrodka leczeń uzależnień. Po dotarciu na miejsce strażaków personel już ewakuował wszystkich pensjonariuszy oraz całą załogę. Przystąpiliśmy do działań gaśniczych - przekazuje Michał Wieczorek z KP PSP Bełchatów. 

Do akcji zadysponowano ogrom sił i środków. Łącznie na miejscu pracowało 11 zastępów straży pożarnej z PSP Bełchatów, a także okolicznych jednostek OSP: Magdalenów, Rusiec i Szczerców. Pożarnicy do akcji zmuszeni byli wykorzystać między innymi mechaniczne drabiny i podnośnik.

CZYTAJ >>> 32-letni motocyklista nie żyje, 21-letnia pasażerka w szpitalu. Drogowa tragedia w Piotrkowie Trybunalskim

- Działania gaśnicze były dość trudne ponieważ paliło się poszycie na poddaszu budynku, spaleniu uległo blisko 250 metrów dachu. Prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie lub przeciążenie instalacji elektrycznej - wyjaśnia Michał Wieczorek z PSP Bełchatów. 

Choć nie ma na to stuprocentowej pewności, to nie jest wykluczone, że źródłem problemów mogła być niedawno zainstalowana na dachu nieruchomości infrastruktura fotowoltaiczna, która była uruchomiona zaledwie kilka dni wcześniej.

Z płonącego budynku ewakuowanołącznie 44 osoby - 40 pacjentów i 4 pracowników. Szczęśliwie wszyscy opuścili budynek na tyle wcześniej, że nikt nie doznał obrażeń i nie wymagał pomocy medycznej.

PRZECZYTAJ >>> Dokładnie zaplanował zbrodnię, wykopał grób... Szczegóły brutalnego morderstwa sprzed 16 lat porażają!

Nocna akcja gaśnicza przeciągnęła się do poniedziałkowego poranka. Po zduszeniu płomieni strażacy przewietrzyli pomieszczenia i zabezpieczyli spaloną konstrukcję dachu. Pacjentów przeniesiono się do drugiego, nieobjętego ogniem budynku prywatnej kliniki. W tej chwili trwa szacowanie strat.